Już jako student teologii odznaczał się on heroiczną postawą apostolską. Jego serce rozpalało się tak wielką żarliwością apostolską, że gotów był dla dusz nieśmiertelnych poświęcić swoje życie. W lutym 1878 roku (kilka miesięcy przed święceniami kapłańskimi) w swoim "Dzienniku duchowym" zamieścił notatkę, której treść urzeczywistniła się na drodze jego powołania kapłańskiego i zakonnego: "Przebiegnij myślą poszczególne narody, kraje i języki świata, i zobacz, ile jest jeszcze do zrobienia dla chwały Bożej i dla zbawienia bliźnich".
o sytuacji poszczególnych ludów i narodów, ponieważ każdy chrześcijanin ponosi w pewnej określonej mierze odpowiedzialność za zbawienie wszystkich ludzi, za których przelana została Krew Chrystusa. Świadomość ta wyraziła się w życiu naszego Założyciela wówczas, gdy jako czeladnik i członek Stowarzyszenia Czeladników Katolickich podróżował po Niemczech i innych krajach Europy zachodniej w 1869 roku. Zauważył wśród ludzi wielką nędzę moralną, spowodowaną między innymi rozwojem urbanizacji i industrializacji. W latach siedemdziesiątych XIX stulecia w zjednoczonych już krajach niemieckich nasiliła się też bezlitosna walka z Kościołem, zwana kulturkampfem.
który by w pewnym stopniu zaradził panoszącemu się złu. Urzeczywistnianie się idei nowego dzieła, instytucji apostolskiej i zakonnej, trwa zazwyczaj bardzo długo. Idea ta najpierw dojrzewa, a często rozwija się w sposób dramatyczny, w duszy samego założyciela. Bóg nie daje wybranemu przez siebie człowiekowi dokładnego objawienia w sprawie dzieła, które ma powstać, ale udziela mu oświeceń i natchnień, oczekując od niego współpracy. Poszczególni zakonodawcy musieli staczać wiele wewnętrznych walk, zanim doszli do przekonania, że Bóg istotnie ich powołuje do jakiejś szczególnej misji. Taka sytuacja zaistniała również w życiu ks. Jordana. W swoim "Dzienniku" notuje pewne wątpliwości co do formy i obrazu swego dzieła: "Módl się codziennie, aby twoja intencja, zwłaszcza w odniesieniu do owego instytutu, oczyszczała się". W najtrudniejszych nawet momentach cechuje go jednak wielkie zaufanie do Opatrzności Bożej.
ks. Jordan zdecydował się założyć instytut, cytując swój "Dziennik duchowy" z 1880 roku: „Poprowadź dzieło Boga z ufnością i radością, mimo cierpień”. 8 grudnia 1881 roku, w dniu uroczystości Niepokalanego Poczęcia, formalnie założono Apostolskie Towarzystwo Nauczania, gdy księża Fryderyk von Leonhardi i Bernard Luthen złożyli przyrzeczenia w Rzymie. Początkowo Towarzystwo miało trzy stopnie członkostwa, a od 1882 roku nosiło nazwę Katolickie Towarzystwo Nauczania. W 1883 roku ks. Jordan przekształcił je w formalne zgromadzenie zakonne, przyjmując imię Franciszka Marii od Krzyża i habit zakonny. Zmiana ta umożliwiła szybki rozwój: do 1889 roku zgromadzenie liczyło 152 członków.
w 1890 roku rozpoczęto misję w Assam, Indiach. W 1893 roku zmieniono nazwę na Towarzystwo Boskiego Zbawiciela, odzwierciedlając jego misję głoszenia życia wiecznego przez poznanie Jezusa Chrystusa. Do 1900 roku około 100 z niemal tysiąca kandydatów pochodziło z ziem polskich. Rozwój w Polsce rozpoczął się w 1900 roku, gdy księża Alfred Zacharzowski, Honoriusz Bugiel i Cezary Wojciechowski założyli pierwszą placówkę w Trzebini. W 1908 roku Towarzystwo podzielono na cztery prowincje. Do 1911 roku liczba członków wzrosła do 418, a Towarzystwo zostało oficjalnie zatwierdzone przez Kongregację dla Spraw Biskupów i Zakonników. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku, Towarzystwo rozwinęło się w kraju, zakładając nowicjaty i kolegia. Po II wojnie światowej, w 1947 roku, rozszerzono działalność na nowe tereny, a do 1975 roku prowincja polska liczyła 31 domów zakonnych.Obecnie salwatorianie Prowincji Polskiej działają w 35 domach w Polsce i za granicą, licząc 458 członków w prowincji i około 1200 w całym Zgromadzeniu. Ożywieni słowami ks. Jordana: „Dopóki żyje na świecie choćby tylko jeden człowiek, który nie zna i nie kocha Jezusa Chrystusa, Zbawiciela świata, nie wolno ci spocząć”, salwatorianie pracują dziś na wszystkich kontynentach świata.